idzie nowe
Cześć!
Dzisiaj pojawiam się tu
w zupełnie innej roli, nie pokaże Wam żadnego zdjęcia pracy którą
wykonałam... za to coś Wam opowiem. Nie wiem czy jest tu ktoś kto
zajrzał do czeluści tego bloga i wie że nie zaczęłam od
scrapbookingu...
A więc dawno dawno temu
mała Ania siedziała zamknięta w swoich czterech ścianach, bo tak
lubiła, i pisała... ależ to była poezja... dziecko lat może 10
a miłością aż kipiało w moich wierszach, miłością, żalem,
bólem... taka byłam ;) W 2009 roku założyłam bloga, co oznacza
że miałam wtedy 19 lat ;) (http://tocalapare.blog.pl
może ktoś się skusi) szczerze mówiąc wydaje mi się, że wtedy
pisałam najlepiej ;) moje wiecznie zranione serce i poplątane myśli
tłumiły mi się w głowie aż tak, że postanowiłam gdzieś się
ich pozbyć, tak, był to blog.pl
Po latach kiedy już
poznałam swojego obecnego męża i w moim życiu zrobiło się
stabilniej, weselej zapomniałam jak zlepiać słowa w całość...
nie wiem może tak to właśnie jest, że w szczęściu pisze się
gorzej. Blog poszedł w odstawkę a ja po prostu sobie żyłam...
Niestety myśli ciągle w
mojej głowie było sporo a mój mąż nie należy do wielkich
rozmówców, dlatego z bloga (który mnie zwyczajnie znudził formą)
przeniosłam się na bloggera z zamiarem pisania oczywiście, jednak
bardzo szybko natrafiłam na tej platformie na stronkę z rękodziełem
i przepadłam...
zaczęło się
zwyczajnie, mało materiałów, dużo pomysłów, próby, podglądanie
innych itp. z czasem zaczęło mi coś wychodzić, dostałam się do
jednego dt a potem zalała mnie lawina blogów, które przyjęły
mnie do swojego składu, no dobra może nie lawina ;p ale było tych
dt dość sporo... tak się jakoś poskładało, że pomimo mojej
artystycznej duszy, chyba udusiłam się w tych wszystkich design
time'ach i musiałam odpuścić... powoli rezygnowałam z prac dla
sklepów.
To nie tak, że tego nie
lubię ale nie można w życiu robić niczego na siłę... a niestety
praca dla dt danego sklepu tego wymaga... wiecznej burzy pomysłów i
stałej chęci do pracy ;)
odpuszczenie sobie
sprawiło, że poczułam się wolna, teraz znów tworzę bo chcę i
lubię.
Dojrzałam jednak do
tego, że równie mocno chcę i lubię pisać i fotografować tak jak
kiedyś... mam nadzieje, że fakt iż ten blog przekształci się
teraz w zupełnie innego bloga nie odstraszy żadnych czytelników a
wręcz pozyska nowych...
nie wiem czy wszystko co
tu wstawię będzie ładne i mądre, nie zaczynam pisać bo znów mam
zranione serce, wręcz przeciwnie jestem szalenie szczęśliwa, mam
wspaniałego męża (pomimo że czasem okropnie mnie wkurza) a już
niedługo sama sobie urodzę kolejną istotę do kochania. TAK!
Zostanę mamą. To niesamowite, że marzenia naprawdę się
spełniają.
„Tak, jestem szczęśliwa, i brak mi tylko dzwoneczka u szyi, który by brzęczał nad Tobą, gdy śpisz”
A więc w skrócie:
czego możecie się teraz tutaj spodziewać?
Wszelkich tekstów
mądrych i nie, zdjęć, postów DIY, prac scrapowych, może recenzji, sama nie wiem co przyniesie los!
Wiem jedno! Nie
zostawiajcie mnie! ;)
Gratuluję :) Nie tylko tej małej istotki ,którą nosisz pod sercem:) ale także tego, że spełniasz swoje marzenia i kształtujesz swoje życie tak,jak pragniesz. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo, bardzo dziękuje ;)
UsuńPowodzenia Ania, czekam na nowe posty :)
OdpowiedzUsuńSama błądzę co zrobić ze swoim blogiem... od dawna myśli są, pomysły, ale za jakąś chwilę myślę czy aby na pewno tego chcę :D hahaha
Ściskam!
zaryzykuj! koniecznie :) i dziękuje ;)
UsuńDużo zmian u nas, tak więc myślę, czy to właśnie nie będzie dobry moment na zmianę... :)
UsuńDziękuję :*
Jak tylko czas pozwoli, będę zaglądać :)
OdpowiedzUsuńZ pewnoscia nowe doswiadczenia wzbogaca to miejsce, nie odwrotnie. Zycze Ci wielu inspiracji czerpanych z oczekiwania na to radosne wydarzenie! I serdecznie gratuluje! :)
OdpowiedzUsuńI super! Najważniejsza jesteś Ty i Tobie samej musi być ze sobą dobrze. A tworzyć można prawdziwie tylko z serca a nie pod dyktando :) Blog jest Twoim miejscem i niech pokazuje Ciebie, wszystkie Twoje pasje, pomysły, miłości... a tej ostatniej będzie coraz więcej w Twoim życiu (wiem, bo mam dwójkę maluchów, które uczą mnie na nowo świata i innego oblicza miłości).
OdpowiedzUsuńPodsumowując - Powodzenia i trzymam kciuki :)