puzzelbox

Hejka
dziś am pokażę prawdziwego puzzel boxa
opowiem Wam też o mojej miłości i nienawiści do niego ;)
siadajcie z kawą!

ale żeby Was nie zanudzić pokaże Wam najpierw o czym w ogóle mowa
a oto jest obiekt miłości i nienawiści!:





kurdeee, no powiem to!  zajebisty wyszedł ;) a na żywo jeszcze lepszy ;)
do tego interaktywny;) ale jak to?
a no tak że prawie połowa kompozycji jest na magnes i mogę sobie przeklejać elementy w dowolne miejsce boxa ponieważ pokryłam go farbą magnetyczną ;)




napis totalnie z przypadku ;p uwierzycie?



dodatkowo z tyłu boxa jak pewnie zauważyliście wystaje kawałek taga ;)
no a żeby nie było tak stabilnie to jego też możemy wysunąć ;)





no dobra wszystko fajnie, z boxa jestem mega zadowolona, tylko po co marudzić?
no bo sklejanie tych pudełeczek dobieranie elementów, kombinowanie co i jak i do czego może wykończyć nerwowo... no i mnie wykończyło... 
na całe szczęście ja szybko zmieniam zdanie więc całkiem możliwe, że jeszcze kiedyś się w takie puzzle pobawię... 
no bo efekt cudny a zwłaszcza że posklejałam go sobie po swojemu... czyli chaotycznie a nie w prostokąt... no bo skoro i tak nie było w środku instrukcji...

UWAGA!
na fanpageu rozdawajka!
zapraszam!

5 komentarzy:

  1. Jejku... Nie mogę się napatrzeć! Kawał świetnej roboty :) Warto było się denerwować, mówię Ci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no faktycznie, rozumiem te sprzeczne uczucia ... i mnie by pewnie cholera strzelała :)
    baaaaaardzo fajnie wyszło, trochę mrocznie, ale na jakiejś jasnej ściance na pewno fajnie będzie kontrastować!

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja się zawsze zastanawiałam jak to ze sklepu przychodzi, już w całości czy do złożenia :) przydałoby mi się coś takiego twórczego zrobić ale to chyba jeszcze nie ten etap. Będę się powtarzać ale dla mnie tło to rozgwieżdżone niebo nocą :) gdyby nie te dodatki :) Super efekt.

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie !!! pomysł z farbą magnetyczną mega :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 nie oceniam po okładce , Blogger