parawanik
czekałam z parawanem i czekałam aż zrobię dobre zdjęcie
ale poddałam się...
samo zrobienie parawaniku w porównaniu do zrobienia mu dobrego zdjęcia to pikuś
i szczerze nie wiem jak Encza to ogarnia ;-)
a może po prostu przerasta mnie mój perfekcjonizm w takich kwestiach...
no ale...
jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma!
Fantastyczna, pełna wiosennego optymizmu praca! Cudo :)
OdpowiedzUsuńgenialny jest :D co widzę któryś z parawanów to nie mogę odżałować, że nie mogłam wziąć udziału w warsztatach :/
OdpowiedzUsuńi fajna nowa odsłona bloga ;)
mru!! nie chce Cię dobić bardziej no ale żałuj! było cudnie!!
OdpowiedzUsuńchoć powiem Ci że to były moje pierwsze, bo na wcześniejszych znów ja nie mogłam być ;( i tez żałuje...
i dziękuję ! starałam się :)