parawanik

czekałam z parawanem i czekałam aż zrobię dobre zdjęcie
ale poddałam się...

samo zrobienie parawaniku w porównaniu do zrobienia mu dobrego zdjęcia to pikuś
i szczerze nie wiem jak Encza to ogarnia ;-)

a może po prostu przerasta mnie mój perfekcjonizm w takich kwestiach...
no ale...
jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma!





3 komentarze:

  1. Fantastyczna, pełna wiosennego optymizmu praca! Cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. genialny jest :D co widzę któryś z parawanów to nie mogę odżałować, że nie mogłam wziąć udziału w warsztatach :/

    i fajna nowa odsłona bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mru!! nie chce Cię dobić bardziej no ale żałuj! było cudnie!!
    choć powiem Ci że to były moje pierwsze, bo na wcześniejszych znów ja nie mogłam być ;( i tez żałuje...

    i dziękuję ! starałam się :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 nie oceniam po okładce , Blogger